Nera

— A zatem do widzenia przy lable-d'hôte.
Spotkanie z księciem Filipesco wymaga
przypomnienia, że Lesław słyszał wprawdzie o tem, iż księcia miano za ojca Nery, chodziły
o tem pogłoski, ale wcale pewnym pokrewieństwa
tego nie był, a stosunki familijne eks-amazonki niewiele go obchodziły. Ona tak go sama zajmowała, że wszystko zresztą było obojętnem.
Jednakże, — gdyby Filipesco miał w istocie jakie prawa? ale o nim nigdy mowy nie było, ani wspomnienia... tak samo jak o matce.
To, co sobie w Nizzy rozpowiadano, tak było podobnem do wymysłu i bajki, że hrabia najmniejszej do tego nie przywiązywał ważności.
Co się tyczy księcia, tego natura, usposobienie, temperament, charakter, nałogi uczyniły istotą dziwaczną i często nieodgadnioną.
Serce miał czasem sceptycyzmem ostudzone i zdrętwiałe, niekiedy poruszające się gwałtownie i namiętnie, głowę fantazyi pełną.
Nigdy z pewnością nie dawało się przewidzieć, co pocznie. Lubił robić ludziom na przekorę; trudności go jątrzyły i do czynu podbudzały. Człowiek był raczej zepsuty, niż zły.
Odzywały się w nim najszlachetniejsze popędy i zwierzęce wprost pasye. Ulegał jednym
i drugim naprzemiany.
W tym momencie życia Filipesco stał na rozdrożu, znudzony sobą i chcąc nową jakąś, choćby dla rozmaitości i zabawy, pójść drogą.
Nera, którą dziecięciem lubił bardzo, — pociągała go ku sobie w sposób dla niego samego niewytłómaczony.
Poczuwał się po raz pierwszy do obowiązków ojcowskich, ale w genezę tego Uczucia wchodziła jego niechęć, wstręt, oburzenie p rzeciw — żonie.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>